Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Poranne zamotanie LXIX

28 743  
74   2  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o Discovery, obozie harcerskim, białych myszkach i strasznie zamotanej siostrze.

Którejś nocy przed snem oglądałam z moją drugą połową Discovery. Z opowieści słyszałam, że otworzyłam oczy, usiadłam i zaczęłam tłumaczyć bardzo poważnym głosem, że to kobieta dokonała pierwszego przeszczepu serca. Mój luby zaczął się śmiać, oczywiście ja, jak to kobieta, stwierdziłam, że mnie nie rozumie i porozmawiamy o tym rano, odwróciłam się do niego plecami i zamknęłam oczy.
Kolejnej nocy zaczęłam mu wygrażać, że musimy się jej pozbyć, pozbyć, pozbyć. Prawdę mówiąc powoli zaczynam się siebie bać.

by ikilledsanta @

* * * * *

Kiedy byłem jeszcze dosyć młody, poważnie zachorowałem i musiałem brać antybiotyk, na który (jak się potem okazało) byłem uczulony. Pewnego razu ów antybiotyk wziąłem i położyłem się spać. Było jeszcze stosunkowo wcześnie, więc moi rodzicie oglądali sobie film. Jakież musiało być ich zdziwienie gdy wparowałem do salonu (nago) i oznajmiłem, że muszę biec na operację, po czym wybiegłem na dwór (był środek lutego). Na szczęście ojciec w porę mnie złapał, bo nie wiem, jakbym się potem tłumaczył sąsiadom, gdyby mnie zobaczyli nago w środku zimy.

by Magnification

* * * * *

Było to dawno, więc nie jestem pewny czy to rzeczywiście był poranek, lecz z pewnością byłem niemiłosiernie zaspany, co za tym idzie i zamotany. Jako że niemota ze mnie wielka nawet gdy jestem rześki i w pełni sił, to w razie senności katastrofa jest gwarantowana.

Gdy zmierzałem za potrzebą ku toalecie, zupełnie nie zwróciłem uwagi na to, że ją ominąłem i poszedłem dalej. Tak też dotarłem do kuchni, gdzie otwarłem szafkę pod zlewem gdzie się znajdował kosz na śmieci gdzie jak się można już domyślić chciałem załatwić swój problem. Całe szczęście po rozsunięciu rozporka i wyciągnięciu zawartości na świeże powietrze coś mnie oświeciło! Zaraz, zaraz kolego... Co ty u diabła robisz?! Poza tym, że nie odkręciłem kurka, co mnie cieszy równie mocno, wtedy w kuchni nikogo nie było, bo jeśliby ktoś był zapewne nie zwróciłbym na to żadnej uwagi, a wstyd nie spadłby ze mnie do późnej starości.

by bp1000 @

* * * * *

W szkole - studium medycznym - na pierwszym roku co tydzień w środę odbywały się praktyki w szpitalu. Od 7.00 do 13.00. Niedługo, ale nie wolno się było spóźniać. Co tydzień wstawałam więc ok. godziny 5.00 żeby spokojnie dojechać autobusem (ponad 30 min dojazdu), przebrać się we wdzianko pielęgniarki i przed czasem zgłaszać się do opiekunki roku.
Pewnej środy mój umysł wybrał sobie nie słyszeć budzika, więc obudziłam się nieco po 6.00, zerwałam się z łóżka i na całe mieszkanie krzyknęłam: Ku**a zaspałam!

I pewnie do dziś nie znałabym tej historyjki, gdybym przypadkiem nie usłyszała jak tata opowiadał ją mamie... w momencie wszystko do mnie wróciło.

Na praktyki zdążyłam - tato zawiózł mnie autem.

by Martka @

* * * * *

Parę ładnych lat temu byłem harcerzem i razem ze swoją drużyną pojechaliśmy pod namioty. Spaliśmy na łóżkach polowych, zagrzebani dodatkowo w śpiwory. Pewnej nocy moich kumpli obudziły odgłosy szamotania się, zapalili latarki i ujrzeli mnie. Próbowałem wyjść ze śpiwora, powtarzając przy tym słowa "Muszę siku, siku, siku, siku!", jednak nie bardzo mi to wychodziło. W efekcie, ciągle będąc w śpiworze spadłem z łóżka, nasikałem do śpiwora i zasnąłem dalej.

by Casual3000 @

* * * * *

Śpię z siostrą i mamą w jednym pokoju. I [s]iostra zasnęła pierwsza.
Leżymy z [m]amą w łóżkach i nagle głos:
[S]: Mama, widziałam kurę na torach!
[M]: Dobrze.
[s]: A ja widziałam tę kurę! (i tu chichocze przez sen).
Cisza, spokój.
[s]: To nie kura. To na pewno nie była kura. To nie kura.
Ja już sikałam tam ze śmiechu. Mama wyszła do łazienki i jeszcze usłyszała:
[s]: Mama, a ja kupiłam ten garnitur!
[m]: (już dusząc się ze śmiechu) No dobrze, śpij.
Cisza.
[s] (do mnie): Karolina, ale ty jesteś niefajna!


Druga historia.
Leżymy z mamą w łóżkach. Ciemno. i Nagle moja kochana siostra się zrywa, siada na łóżku i:
[s] O jak biało na dworze!
(Był wrzesień i nie było biało).
Po czym położyła się i zasnęła. Rano jej z mamą zawsze wszystko opowiadamy.

by karola1470 @

* * * * *

Będąc jeszcze uczennicą LO mieszkałam z rodzicami i starszym bratem. Cała rodzina wie, że mam w zwyczaju gadanie i łażenie po nocach, ale wtedy przeszłam samą siebie.
Obudziła mnie jasność w pokoju. Zapaliłam światło i zauważyłam, że na łóżku mam całą masę BIAŁYCH MYSZY. Energicznym ruchem zrzuciłam to paskudztwo i poszłam po poradę do rodziców. Niestety spali. Poszłam więc do brata, który jak zawsze siedział przez kompem do późnych godzin nocnych. Usiadłam na łóżku i zmartwiona mówię "Mam myszy w pokoju". Brat nie podejrzewając "podstępu" powiedział, że teraz po nocy nic mi nie poradzi i rozstawimy pułapki rano.
Gdy w szkole przypomniałam sobie całą sytuacje parsknęłam śmiechem. Oczywiście alkoholowa wizja białych myszy prześladuje mnie do dziś.

Akcje typu:

Środek nocy.
[Ja] Kochanie, gdzie mój stanik?
[On] Śpij, poszukamy rano.

Albo:

[Ja] Ściana się pali!
[On] No no, śpij.

Lub:

[Ja] Gdzie masz ten kwit?
[On] Co marudzisz?
[Ja] Czy ty zawsze musisz być k**** taki oporny, jak chcę coś załatwić?

to normalka.

Przeszłam sama siebie, gdy na studiach wynajmowałam mieszkanie na 8 piętrze i akurat nocowała u mnie koleżanka.
Weszłam na parapet i mówiłam, że muszę szybko wyjść. Na szczęście nie mogłam znaleźć klamki, więc grzecznie poszłam spać. Do dziś się z tego śmiejemy. Na szczęście możemy śmiać się obie.

by potejtol

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 28743x | Komentarzy: 2 | Okejek: 74 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało