Dziwne, że jeszcze nikt niczego na temat nie wrzucił, bo według mie warto.
Lata 60-te. O seksie się nie mówi, o tym kobiecym nawet nie myśli. William Master, ordynator ginekologii w szpitalu uniwersyteckim w Missouri, zafascynowany od długiego czasu fizjologią seksu, podejmuje badania "na żywo", z pomocą swojej asystentki, Virginii Johnson. Szybko okazuje się, że rzeczy mają się zupełnie inaczej, niż naukowcy z przyrodzeniem (łącznie z Freudem) sobie (nie)wyobrażali, a obecność Virginii staje się nie tyle pomocna, co wręcz niezbędna...
Świetna obsada, role pod względem psychologicznym opracowane bardzo dobrze. Lizzy Caplan w roli Virginii uważam za szczególnie intrygującą, choć i żona Mastersa (Caitlin Fitzgerald) rozwija się bardzo ciekawie
Lata 60-te. O seksie się nie mówi, o tym kobiecym nawet nie myśli. William Master, ordynator ginekologii w szpitalu uniwersyteckim w Missouri, zafascynowany od długiego czasu fizjologią seksu, podejmuje badania "na żywo", z pomocą swojej asystentki, Virginii Johnson. Szybko okazuje się, że rzeczy mają się zupełnie inaczej, niż naukowcy z przyrodzeniem (łącznie z Freudem) sobie (nie)wyobrażali, a obecność Virginii staje się nie tyle pomocna, co wręcz niezbędna...
Świetna obsada, role pod względem psychologicznym opracowane bardzo dobrze. Lizzy Caplan w roli Virginii uważam za szczególnie intrygującą, choć i żona Mastersa (Caitlin Fitzgerald) rozwija się bardzo ciekawie
--
https://www.facebook.com/lunaefragmenta/?ref=bookmarks