:jez_z_lasu a to było oficjalne stanowisko MON? Bo nie przypominam sobie, żeby Maciora coś gadał, że Francuzi nagle podnieśli cenę; oficjalna przyczyna (o ile pamiętam) była taka, że to ogólnie wszystko jest do dupy i że kupimy od Amerykanów. Gdyby ta twoja plotka była prawdziwa, to chyba by nasi tego nie ukrywali, nie?
A eksperci Macierewicza, to mam wrażenie, że są w stanie powiedzieć wszystko, co im Macierewicz każe i te ich "opinie" to, moim zdaniem, była tylko wymówka.

:gen_italia
Nie wiem co było mówione w najpopularniejszych mediach. Nie korzystam z nich. Ciężko mi ocenić ich wiarygodność, więc z automatu zakładam, że wszystkie podawane w nich dane są fałszywe, niepełne, dyletanckie. Nie wiem jakie było stanowisko MON i jaki cel miało spełnić. Politykę mam gdzieś. Jestem raczej "techniczny" i "ekonomiczny".

Czyli nie wiesz, ale "ploty" rozpowszechniasz? Przecież to była decyzja polityczna, nie merytoryczna czy techniczna czy jakaś. Więc żeby o tym gadać, to się niestety trzeba zainteresować polityką.
Wiesz, są też "ploty", że Maciora jest ruskim agentem i ujebał ten przetarg, bo mu tak jego mocodawcy z Kremla kazali.

:gen_italia
tak, rozpowszechniam. i mówię, że to ploty. lud czy osoby spoza branży i tak by nie zrozumiał/li technicznych/ekonomicznych aspektów, nie przyniosło by to żadnej korzyści, więc po co się trudzić tłumaczeniem?

A zbaczając trochę w kierunku filozofii, motywacji życiowej czy postawy, to w pewnym momencie życia czasami uda się zderzyć z pytaniem "a co ci daje kwalifikacje do niepodważalnego zdania na dany temat? jakie dane? jakie zdolności umysłowe? jakie doświadczenie?", inne wartościowe pytanie to "kiedy wybrać bunt, kiedy krytykę, a kiedy posłuszeństwo i jak ocenić co w danym momencie jest najbardziej korzystne dla społeczeństwa?", trzecie to "czy twoje posłuszeństwo lub bunt jest samolubną, destrukcyjną emocją czy przemyślanym wyborem służącym?", lub "kiedy bezczynność i brak inicjatywy jest bardziej destrukcyjny niż jakikolwiek wybór?"
Mogę się nie zgadzać z postępowaniem którejkolwiek ze stron, ale jednak będę szanował odwagę przy podejmowaniu przeanalizowanych a trudnych decyzji. I zawsze jakoś jest mnóstwo do rządzenia czy krytykowania, ale jak trzeba odwalić szarą robotę lub w przypadku zarządzającego trzeba się podpisać, to mało jest chętnych.

"Tych samolotów mamy 31" - mieliśmy