"Na szóstkowym lewym łuku po malutkim przycięciu tył nagle odkleił przy 138km/h. Ta partia była bardzo prosta i przewidywalna a od feralnego zakrętu do kolejnego - trójkowego był kawał drogi. Mimo prób niewiele dało się zrobić i ścinając płot uderzyliśmy w narożnik domu. Załoga jest jedynie mocno poobijana, nie ma jednak żadnych urazów."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą