Czy twój laptop jest przenośny?
Masz laptopa? I uważasz, że to przenośny komputer? To jesteś w błędzie...
Swojego laptopa możesz nazwać w pełni przenośnym dopiero po dokonaniu tej drobnej przeróbki...
Dzisiaj o Jerzym Zarubie...
Jerzy Zaruba (1891-1971)
Karykaturzysta, scenograf, autor kukiełek do szopek.
Konstanty Ildefons Gałczyński przyjechał do Łodzi, aby odwiedzić swego przyjaciela Jerzego Zarubę. Strudzony podróżą zapragnął wziąć kąpiel.
- Niestety, to jest niemożliwe - oświadczył Zaruba - dziś akurat jest w łazience tylko zimna woda.
- To nic nie szkodzi - powiedział poeta - wykąpię się wobec tego w palcie...
***
Znakomity karykaturzysta Jerzy Zaruba, został pewnego razu przedstawiony premierowi, generałowi Felicjanowi Sławojskiemu. Usłyszawszy nazwisko przedstawianego premier zawołał:
- Ach, panie Zaruba, to pański ostry ołówek tak często mi dokucza!
- To może zawrzemy pakt - zaproponował Zaruba - bo ostry ołówek cenzora też mi często dokucza...
Generał roześmiał się i zawołał:
- Zgoda!
Ale rysunki Zaruby w dalszym ciągu były tępione przez cenzurę.
***
Zaruba spotkał pewnego razu Franciszka Fiszera i zapytał:
- Czy idziesz Franiu na odczyt Romana Kramsztyka o Einsteinie?
- Nie, nie idę, ale jak Einstein będzie miał odczyt o Kramsztyku, to wnet polecę...!
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą