Internetowy podszyw niekontrolowany V
Ravender
·
5 listopada 2007
46 065
12
32
W kolejnej części dowiemy się jakie rozmiary powinna posiadać każda kobieta, dlaczego warto uprawiać seks z Arabem a także jak rozgrzać każdego faceta. Zapraszam do lektury i komentarzy.
Czy mam za dużą cipkę?
<moja mysia>
Mam 18 lat a do mojej myszki potrafie wlozyc 3 palce . Tutaj na forum dziewczyny pisza ze jak wloza 2 to jest im ciasno. Czy mam duza cipke ?!
<moja mysia>
zapomnialam dodac, ze po zrobieniu kupy podcieram sie kaloryferem :)
<moja mysia>
Nie podszywac sie!!! pytam powaznie !
<Amant Wszech Czasów k.odwetowa>
Ja nie wiem bo nie znam standardów :P
Autentyki CCXIX - Dwie strony integracji
kish
·
4 listopada 2007
44 586
13
19
Dzisiejsze wydanie Autentyków opanowały stosunki damsko-męskie... Dowiecie się co ma grapefruit do banana, jak oczarować policjanta oraz jak wredni potrafią być ludzie w czasie wyborów...
POWÓD ROZSTANIA
Spotkałam się z kolegą. Takim, co się widzimy raz na pół roku i czasem pogadamy. Rozstał się ze swoją dziewczyną i dokuczał mi, że nie pomogłam mu "ratować" tego związku, bo skoro ją znam, to mogłam ratować, nie?
- No... Ostatnio się spotkaliśmy...
- I co?
- I powiedziała mi, że nie chce mnie więcej widzieć...
- Jej... To coś ty jej zrobił?
- Eee, nic wielkiego...
- To znaczy?
Widziałeś kiedyś żywego aktora? Bo okazuje się, że to w filmie i na scenie się nie liczy...
Mieczysław Dowmunt, znakomity komik operetki wileńskiej, po wyzwoleniu aktor Teatru Białostockiego, dowiedział się pewnego dnia o utonięciu jednego ze swoich znajomych.
- Toż to nieszczęście – powiedział kiwając głową – od dawna zauważyłem, że źle wygląda.
***
Gustaw Holoubek jechał kiedyś taksówką. Kierowca z zaciekawieniem przyglądał mu się w lusterku. Nie odezwał się ani słowem. Dopiero kiedy popularny pasażer wysiadał, kierowca krzyknął:
- Panie, pierwszy raz widzę żywego aktora!
***
W sekretariacie Teatru Polskiego Radia zadzwonił kiedyś telefon. W słuchawce usłyszano charakterystyczny głos Jana Kurnakowicza.
- Dzwonię z polecenia pana Kurnakowicza – powiedział – prosił mnie, bym zawiadomił, że nie może on być dzisiaj na próbie, gdyż… gdyż… ja wyjeżdżam do Radomia!
***
Maryna Broniewska, reżyserując pewną sztukę, prosiła scenografa, by ten zapełnił scenę drzewami. Scenograf zaprojektował osiem drzew.
- Chcę mieć gęsty las – prosi pani Maryna.
Scenograf proponuje cztery drzewa.
- Czy pan mnie rozumie? Muszę mieć dużo drzew.
Następnego dnia na scenie ustawiono dwa drzewa.
- Prosiłam o gęsty las – powtarza Broniewska.
Scenograf zabiera jedno drzewo. Pani Maryna spogląda na scenę.
- Tak – powiada uśmiechając się – to jest to, o co mi chodziło. Teraz jest naprawę gęsty las.
***
Do Jana Kurnakowicza podszedł na ulicy jakiś jegomość i powitał go słowami:
- Moje uszanowanie koledze!
Pan Jan nieco się stropił.
- Proszę mi wybaczyć – rzekł – ale nie mogę sobie przypomnieć…
- Jak to? – zdziwił się intruz – przecież grywamy często razem.
- Grywamy – jęknął pan Jan – w co?
- Graliśmy na scenie – i patrząc na mistrza dodał niemal z pretensją w głosie:
- Pan – Horodniczego, a ja wraz z innymi statystami klęczałem u pańskich stóp i całowałem pańskie buty.
***
Kiedyś w Poznaniu Adam Hanuszkiewicz rozmawiał z jakimś studentem pierwszego roku tamtejszego uniwersytetu.
- Co pan teraz gra? – pyta młodzieniec.
- ‘Hamleta’ – odpowiada Hanuszkiewicz.
- Co Hamleta? – zainteresował się student.
***
Podczas zimy stulecia w teatrze Syrena palacz na prośbę aktorów, by palił intensywniej, jak to często bywa – przesadził. Upał w garderobie był nie do wytrzymania. Spytano więc palacza, co się dzieje.
- Jak to, co – odpowiada rumiany, uśmiechnięty, nieco zachrypnięty mężczyzna – jedna szufla, jedna seta.
Źródło:
Igor Śmiałowski opowiada… [anegdotki teatralne]
Wydawnictwo Iskry, 1973.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą