Szukaj Pokaż menu

Rozkoszne diabełki LVI

20 187  
0   9  
Klikaj w grzebień!Kochane babcie. Przy swych wnukach mówcie ostrożnie o swych synach/zięciach, bo mogą wyjść różne takie niewesołe... Zresztą niech każdy poczyta co z tego wychodzi.

Jak miałem z 7 lub 8 lat zachorowałem - jak zwykle zresztą, bo trzeba przyznać, że bardzo chorowity byłem. Przypętało się coś i długo puścić nie chciało, więc nie było mnie ze 2 tygodnie w szkole. Zdenerwowany moją długą nieobecnością, wybierając się na pierwszą lekcję w poniedziałek pytam mamusi: "Mamuś, na co ja byłem chory?" - "Byłeś przeziębiony synku - odpowiada mamusia poprawiając mi kołnierzyk szkolnego fartuszka". -"Mamuś, ale tak jak powiedział lekarz!" - "Na zapalenie dróg oddechowych" - odpowiada mamusia.
No więc poszedłem do szkółki i moja kochana pani wychowawczyni pyta - "O Rafałku, na co byłeś chory, że cię tak długo nie było?".

Wielka księga zabaw traumatycznych LXXXV

21 084  
2   4  
Klikaj!Rower, grabki, lasso czy granat - Rozumiem, mogą przyczynić się do traumy. Ale kalkulator? Tego już za bardzo nie chwytam! Zresztą poczytaj, jak nie wierzysz!

Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...

KOKARDKA

Miałem wtedy około 5-6 lat, u mojej babci na wsi, postawiono przepiękne znaki drogowe obok nowo wybudowanej szosy. Była jesień, a ja miałem na głowie idiotyczną czapeczkę, której cechą charakterystyczną były wystające po bokach dwa, jakby sznureczki, które się wiązało w kokardkę (pod żuchwą). Pech chciał, że zafascynowany znakiem drogowym (ograniczeniem do 40), postanowiłem zawiązać kokardkę na nóżce tegoż znaku. Jak to czasem bywa, kokardka zamienia się w supeł. Nie mogłem się odczepić od znaku. Spanikowałem i zacząłem wołać o pomoc, przybiegł mój młodszy brat - nie wiele poradził, zawołał mamę, po kilku minutach dramatycznego oczekiwania, przyszła moja wybawczyni, od razu zabrała się za rozplątywanie supła. Ale ja dziecię głupie się kręciłem, niejako z przerażenia, niejako ze szczęścia. Wierciłem się i wierciłem, i wtedy rodzicielka powiedziała mi:

Czy wiesz jak nie dbać o płyty DVD?

30 627  
5   8  
Kliknij i zobacz więcej!Wszyscy producenci płyt DVD do tej pory umieszczali na opakowaniach rysunkowe zakazy czyli instrukcje czego nie należy robić z płytą DVD. Ale to było skierowane tylko i wyłącznie do użytkowników, którzy chcieli dbać o nie.

A co z użytkownikami, którzy nie mają ochoty dbać o płyty DVD? Oni i tak nie zwracali uwagi na instrukcje jak dbać, a przecież każdy, kto jest właścicielem płyty DVD, ma prawo sam decydować czy chce mieć płytę zadbaną czy też nie, prawda? No to dlaczego na opakowaniach są instrukcje tylko dla tych, którzy chcą dbać o płyty? Przecież to jawna dyskryminacja!

I na to zapotrzebowanie rynku odpowiedziała jedna z firm i opublikowała pierwszy na świecie poradnik dla osób, które w pełni świadomie NIE CHCĄ dbać o płyty DVD. Oto poradnik jak robić to prawidłowo:

Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!


Kliknij i zobacz więcej!

I na tym polega prawo do swobodnego decydowania o losie swojej własności! Koniec z instrukcjami przeznaczonymi tylko i wyłącznie dla tych klientów, którzy mają ochotę dbać o swoje płyty DVD!

5
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych LXXXV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Spokojnie, to tylko awaria...
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Czy wiesz jak skutecznie wezwać pomoc?
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Krótki kurs mycia okien
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Nowe przygody Frankensteina
Przejdź do artykułu Chcesz mieć ładny ''kaloryferek''?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą