Inżynieria bioprocesowa:
Profesor:
- Drożdże jedzą tylko tyle, żeby przeżyć, nie więcej. Czyli tak jak doktoranci ze stypendium...
Inżynieria bioprocesowa:
Profesor:
- W kefirze jest około 1% alkoholu. Więc zawodowcy w poniedziałek rano wolą kefirek niż jogurt - lepiej wchodzi!
Inżynieria bioprocesowa:
Profesor o wydzielaniu ciepła podczas fermentacji:
- (...) wie to każdy biotechnolog amator, produkujący etanol w celach poznawczych. No, wtedy świadomość się pogłębia, gąsiorek się grzeje, tak ładnie bąbelkuje...
Inżynieria bioprocesowa:
Z wykładu (jako że jest "otwarty") wychodzi kilka osób, gdy prowadzący jeszcze mówi. I gdy kolejna osoba wychodzi, profesor zamyka automatycznie drzwi:
- Czasy są takie, że elektorat niepewny i trzeba go zatrzymać wszelkimi środkami.
Chemia, prof. K.:
- (...) i z tego płynie taki wniosek, że chemik nie umiera tylko osiąga równowagę termodynamiczną...
Analiza matematyczna, dr M.:
Ćwiczenia z analizy, dr M.:
- Jak dowodziliście tego na wykładzie?
- Metodą Chucka Norrisa.
- ??!!
- Wystarczy nam, że Chuck Norris potrafi to udowodnić!
Inżynieria oprogramowania, dr G.:
Omawia plan zajęć:
- A jak zostanie nam na koniec trochę czasu, to wydrukujemy i będziemy publicznie przeglądać i naśmiewać się z wytworzonych przez państwa dokumentów.
Inżynieria oprogramowania, dr G.:
- Zaleta tej metody jest taka, że potrzebujemy tylko kilku inteligentnych projektantów, a potem do kodowania możemy zatrudnić małpy... albo studentów drugiego roku.
Historia matematyki, prof. K.:
- Mamy staw, po którym pływa... żeby się nie narazić, gęś.
Historia matematyki, prof. K.:
- I okazuje się, że ta linia przechodzi przez trzy punkty i wcale nie musi być dostatecznie gruba.
Historia matematyki, prof. K.:
- (...) płaszczyzna Gaussa - to znaczy, jak nietrudno się domyślić, taka rzecz, którą wymyślił Euler.
Psychologia:
Psychologia, wykłady inauguracyjne, prezentacje różnych kół... Jedna grupa zajmowała się uzależnieniami:
- (...) i mamy jednego mężczyznę, który nie pije od jedenastego roku życia... eeee... przepraszam, od jedenastu lat.
Fizyka, prof. G.:
Pytanie pod koniec zajęć:
- Panie profesorze, czemu białe niedźwiedzie nie rozpuszczają się w wodzie, pomimo, że są polarne?
Grupa już leży, ale prof. profesjonalnie zabrał się do odpowiedzi:
- No tak, są nawet hydrofilowe i wykazują duże powinowactwo do wody... ale napięcie powierzchniowe jest za duże i dlatego nie mieszają się z wodą.
Równania różniczkowe, prof. M.:
- Sobolew to taki facet, który wymyślił przestrzenie Sobolewa.
Inżynieria oprogramowania, dr G.:
- Trzeba się zastanowić, czy jako datę urodzenia obywatela PRL można pozwolić wpisać datę bitwy pod Grunwaldem. Ludzie nie żyją po 600 lat. Za wyjątkiem Chucka Norrisa.
* * * * *
A jeśli chodzi o rok akademicki to widać że się rozpoczął po liczbie rodzynków jakie do nas nadesłaliście w poprzednim tygodniu. Po prostu spora ilość a my nie zawahamy się jej użyć, bo mamy ich na kolejne 2-3 odcinki.
Ale nie osiadajcie na laurach i podsyłajcie nam to wszystko co wyda Wam się śmieszne i warte opowiedzenia szerszemu gronu. A może i Wy, Wasz wydział i Wasi „profesores” staną się sławni? Wystarczy usłyszane rodzynki wrzucać tam gdzie ich miejsce.
I na koniec – wiadomo, że porównania potrafią być kontrowersyjne i naszych władz lepiej już nie porównujmy do zera czy innych liczb. Ale na poniższe porównanie możemy sobie pozwolić.
Prof. E.S., WdFJAiCzE:
- Diagramy Feynmana bez obliczeń są jak śledzik bez wódeczki.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą