#1. Kuriozalne słowa premiera o e-sporcie

Podczas debaty w Sejmie premier Mateusz Morawiecki wspomniał o planach rządu związanych z e-sportem. Dyskusja dotyczyła żądań opozycji, która chciała dymisji ministra sportu Kamila Bortniczuka. Premier broniąc go, stwierdził:

Szanowni państwo, przez e-sport chcemy dzieci wyciągać z domu. Nie chcemy, żeby one tam były przed tym komputerem bez programów państwowych, samorządowych, ale specjaliści podpowiadają nam właśnie taką ścieżkę, mówią: Bądźcie tam po to, żeby wyciągać dzieci sprzed ekranów, monitorów, telewizorów, komputerów właśnie na boiska, właśnie do hal sportowych.

Słowa nie przeszły bez echa i pojawiło się wiele komentarzy. Ogólnie nikt nie wie, co miał na myśli:

Tylko Polska ma takiego Premiera, który wyciągnie dzieci z domów przez e-sport!

Premier pomyślał, że to "e" to jak w dawnych czasach bywało: "Eeee, wyjdziesz na podwórko?" - i stąd e-sport.

Wideo: https://twitter.com/Wicio98/status/1481542773786431492

#2. Czterokrotny mistrz świata przyznał się do problemów psychicznych

Mark Selby to utytułowany snookerzysta, na koncie ma cztery mistrzostwa świata (2014, 2016, 2017 i 2021) i 20 zwycięstw w turniejach rankingowych. Ostatnio jednak doznał bolesnej porażki 1:6 z Barrym Hawkinsem.

Barry nie musiał grać fantastycznie, żeby mnie pokonać.

- komentował Selby po sobotniej porażce.

Ale dopiero jego wpisy na Twitterze wywołały burzę. Tam napisał wprost:

Chcę tylko przeprosić wszystkich moich przyjaciół i rodzinę za to, że ich zawiodłem. Nie jestem teraz w najlepszym stanie psychicznym. Przez lata ukrywałem swoje emocje i zakładałem maskę, ale to nie jest dobra droga. Obiecuję, że zgłoszę się po pomoc, by stać się lepszą osobą.

Przyznał także, że największym zwycięstwem w jego życiu była rozmowa z rodziną i przyznanie, że potrzebuje pomocy.

Czuję, że nie muszę już ukrywać się pod maską. Mogą odnieść się do tego ci, którzy przechodzą lub przechodzili przez to samo.

#3. Kobieta z dwoma waginami mówi o tym, że nie łączy pracy z prywatnym seksem

Evelyn Miller to 31-latka, która mając 20 lat, dowiedziała się, że ma dwie waginy i dwa łona. Teraz opowiedziała o tym, jak oddzielała życie zawodowe od prywatnego, a w jej przypadku było to ważne, ponieważ przez siedem lat pracowała jako luksusowa „eskorta”.

Mogłam używać jednej waginy do pracy, a jednej do życia prywatnego. To sprawiało, że praca była dla mnie łatwiejsza psychicznie i fizycznie.

Kobieta, od kiedy zakończyła zawodową karierę, prowadzi swój profil na serwisie OnlyFans, gdzie miesięcznie zarabia około 75 tys. dolarów.

Jak sama podkreśla, dwie waginy to nie tylko droga do jej sukcesu, ale także problemy. Musi korzystać z dwóch tamponów, przechodzi dwa razy badania medyczne, a nawet musi pilnować, gdzie stosunek kończy jej partner.

W teorii mogłabym być w podwójnej ciąży, ale moje ciało miałoby problem to wytrzymać. Dlatego musimy uważać.

#4. Posłanka PiS zaorana na żywo w telewizji. I tak idzie w zaparte

Iwona Arent, posłanka PiS, była gościem w Polsat News. Dyskusja dotyczyła 14. emerytur i tego, czy miały być one na stałe, czy jednorazowo. Miłosz Motyka, rzecznik PSL, powiedział, że prezes Jarosław Kaczyński obiecał, że będzie to rozwiązanie systemowe wpisane na stałe. Słowa te oburzyły posłankę, która stwierdziła:

Nieprawda, ale pan kłamie! No i po co pan kłamie? Ale pan kłamie, no! Pan kłamie! Proszę sprawdzić to. Niech pan to sprawdzi.

Słowa prezesa: https://twitter.com/RafalMundry/status/1479929639871168514

Fragment puszczono podczas rozmowy, ale posłanka nie dawała za wygraną i stwierdziła:

27 września 2019 rok. Nikt wtedy jeszcze nawet nie myślał o tym, że będzie pandemia.

Wideo: https://twitter.com/motykamilosz/status/148100283...

#5. Strażak i piłkarz oddał swoją maskę dziewczynce i uratował ją z pożaru

Łukasz Gryciak to 30-letni piłkarz klubu Dąb Dębno, który gra w IV lidze. Jest on także zawodowym strażakiem w Myśliborzu. Ostatnio uczestniczył w akcji gaszenia pożaru, do którego doszło na drugim piętrze w bloku, a w mieszkaniu na samej górze utknęło dwoje małych dzieci i ich babcia. Zejście schodami było niemożliwe, więc do akcji sprowadzono podnośnik. Razem z uwięzionymi w mieszkaniu został strażak, który opowiedział o akcji ratunkowej:

Kiedy zobaczyłem małe dzieci i zagrożenie ich życia, to nie zastanawiałem się ani przez chwilę, żeby pomóc jak najszybciej.

Bohater oddał swoją maskę tlenową 1,5-rocznej dziewczynce, by mogła bezpiecznie opuścić budynek. Zapytany, czy nie bał się o własne życie, odpowiedział:

W momentach akcji nie myśli się o tym, a działa automatyzm. A że sam mam małe dziecko, 15-miesięcznego Borysa, to był dodatkowy impuls, żeby pomóc i dać masce dziewczynce, która traciła oddech. Ja cały czas byłem przytomny. Jak to się mówi – zrobiło mi się ciemno przed oczami.

Wideo z akcji ratunkowej:

https://www.youtube.com/watch?v=fBz3JBOA2BI

W poprzednim odcinku: Affleck wyjaśnił, czemu już nie chciał być Batmanem