Zarządzanie Finansami, Rafał G.:
- Finanse są jak dom. Gdy dom jest prywatny to jest w nim mieszkanie, gdy dom jest służbowy to jest w nim biuro, a gdy dom jest publiczny to jest w nim burdel. I z finansami jest dokładnie tak samo.
Akademia Pedagogiczna w Krakowie
Wchodzi dr P. do sali wykładowej i pierwsze co robi, to sprawdza czy mikrofon działa mówiąc:
- Zdrowaś zdrowaś - no działa. U mnie w parafii ksiądz tak zawsze robi...
Akademia Muzyczna w Warszawie
Profesor zwykł był po wyłożeniu tematu mawiać:
- Panowie zrozumieli?
Po czym spoglądał na kobiecą część populacji mojej grupy:
- A Panie zapisały?
Wyższa Szkoła Bankowości i Finansów w Katowicach
- Przepraszam, że przedstawiłem wam to na tak debilnym przykładzie szewca, ale czegóż innego można się po mnie spodziewać...
Wyższa Szkoła Humanistyczno-Ekonomiczna w Łodzi
mgr W (postrach i linuksożerca):
- (mgr W) Linux jako system operacyjny jest prosty jako konstrukcja cepa..
- (student 1) A co to jest cep?
- (student 2) Coś takiego do zboża.
- (student 3) No to jaka jest jego konstrukcja?
- (mgr W) Są różne definicje, np. taka, że cep składa się z przedcezapia, zacepia i śródcepia... Mowiłem, że linux jest prosty ale wiecie są definicje trudniejsze, dużo trudniejsze, np. taka, że cep składa się z manipulatora drewnianego i ubijacza obrotowego i cokolwiek to znaczy ja wolę konstrukcję linuxa według tej pierwszej definicji i wam też tak zalecam.
Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
- Panowie oczywiście wiedzą, co to jest iloczyn kartezjański? Jak nie to przypominam... jak w "Beverly Hills 90210" - każdy z każdym!
Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
- Otóż proszę Państwa, komputer to młodszy brat sieczkarni... Jest motor który podaje te dane, czy też słomę, i są te ostrza czyli jednostka przetwarzające dane.
Papieski Wydział Teologiczny w Warszawie
PAT, teol. moralna, ksiądz profesor Ch.:
X. prof (flegmatyk z niesamowitym poczuciem humoru i doskonałym refleksem jeśli chodzi o żarty)
X. prof (Baaaaaardzo poooowwwooollliii):
- Na następnym wykładzie będziemy mówili o pornografii taaaaak, pornografii.
Student (żartem):
- To co Księże profesorze może będą jakieś filmy, zdjęcia?
X. prof. (Baaaaaardzo poooowwwooollliii):
- Taaaaak? To niech Pan się umyje a ja przyniosę aparat.
Liceum
PO, prof. P.:
- To co mówię jest nieważne i nieistotne. Macie uczyć się z książki!
Liceum
J. polski:
Psorka:
- Afrodyta była córką Zeusa i Dione...
Ktoś:
- Ale przecież Afrodyta wyłoniła się z piany morskiej!
Psorka:
- No tak, ale ktoś musiał tę pianę zapłodnić...
Liceum
Fizyka:
- Do praw gazu doskonałego stosuje się gaz doskonały, którego zresztą nie ma...
* * * * *
Dziękujemy studentom dzisiejszych uczelni za spory kawałek humoru na czwartkowy dzień. Jeśli Ty chcesz poprawić komuś humor za tydzień to podrzuć nam jakieś rodzynki od siebie z uczelni.
I na koniec coś krótkiego i jednocześnie powalającego mnie na kolana. I o dziwo prosto z liceum:
Pan L. polonista:
- A czytaliście coś Amosa Oza?
- Z Ozów, to jedynie czarnoksiężnika...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą