Jak to jest być aktorem porno?

#1. Nagrywasz sceny przez długi, długi czas

Wiele osób nie zastanawia się nad faktem, że seks polega na tym, by cieszyć się sobą wzajemnie i przy okazji zaspokajać swoje potrzeby. W pornografii chodzi jednak o to, by złapać dobre ujęcie, które spodoba się setkom tysięcy widzów. Dla żeńskiej części aktorskiego światka też nie jest to takie świetne - szczególnie przy scenach seksu oralnego.

Lance Hard, aktor z wieloletnim stażem, o tym doświadczeniu opowiada tak: "...W końcu dziewczyna zaczyna się męczyć i zaczynasz czuć jej zęby trzonowe na czubku twojego kutasa. Gdy płacą ci za to, by ktoś wziął ci do ust oznacza w sumie, że ktoś przez godzinę będzie żuł twojego członka".

#2. Trzeba być naprawdę... twardym.

Kiedy nagrywasz przez cały dzień, trudno jest utrzymać odpowiednią twardość strategicznego organu. Nawet jeśli pracujesz z oszałamiająco piękną aktorką. Lub dwiema. Czasami możesz krępować się w obecności kamer i całej ekipy, a czasami chodzi po prostu o niewygodną pozycję, która uniemożliwia utrzymanie go przez dłuższy czas w pożądanym stanie...

#3. Nie każdy idealnie się dogaduje

Jak to bywa w każdym środowisku pracy, gwiazdy porno też nie zawsze idealnie się dogadują. Niektóre panie znane z ekranu nie najlepiej współgrają z niektórymi aktorami. Gdy nie ma między nimi chemii, udawanie przed kamerą przynosi często mizerne skutki.

#4. Zarabiasz mniej niż twój żeński odpowiednik

Choć mężczyzna jest często integralnym elementem danej sceny, jego udział nie jest tak dobrze opłacany, jak w przypadku koleżanek z pracy. Jest to skutkiem oczywistego zapotrzebowania widzów, którzy włączają film, żeby pooglądać kobietę, nie faceta.

Jeśli aktor uważany jest za super-gwiazdę, zarobi więcej od kolegów, ale nadal kasa nie jest aż tak świetna. Aktorzy w USA zarabiają rocznie średnio 30 tysięcy dolarów, podczas gdy aktorki zgarniają około 50 tysięcy.

#5. Dzień zdjęciowy bywa długi

Zanim nawet przystąpicie do grzmocenia przed kamerą, większość produkcji wymagać będzie wcześniejszej sesji zdjęciowej, na której będziesz "uprawiać seks" we wszystkich pozycjach, jakie będą później widoczne na filmie. Oznacza to, że aktor prawdopodobnie "wystrzeli" zanim nawet zacznie się część związana z nagrywaniem wideo, co jeszcze bardziej utrudnia sprawę. Właśnie dlatego czasami trzeba fake'ować wytryski kończące większość filmów...


Źródła: 1