Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Nawiedzone miejsca w Polsce II

60 065  
184   25  
Okazuje się, że w Polsce można spotkać więcej duchów, niż mogłoby się wydawać... I bynajmniej nie chodzi tu o upiory nawiedzające nasze domy w gorączce kampanii wyborczej. Przedstawiamy kolejne nawiedzone miejsca oraz ich rezydentów.

#1. Zamek w Dębnie

Miłość bywa zgubna. Miłość do nieodpowiedniego mężczyzny – zgubna do tego stopnia, że własny ojciec może cię zamurować żywcem wraz z twoją wyprawą ślubną, za to bez wody i jedzenia.

Nie brzmi zbyt zachęcająco? Rada jest prosta – nie zakochuj się w mężczyźnie niskiego pochodzenia, a już zwłaszcza jeśli jesteś córką potężnego magnata, który jako kandydata na twojego męża upatrzył sobie zamożnego i dobrze urodzonego szlachcica. Taki smutny los – zamurowanie żywcem – spotkał złotowłosą córkę magnata Tarły, pana zamku na Dębnie. Zakochała się ona w ubogim dworzaninie i przysięgła mu miłość i wierność aż po grób. Jej ojciec nie chciał nawet słyszeć o tym związku i kazał córce poślubić bogatego szlachcica. Gdy ta sprzeciwiła się jego woli, nakazał zamurować ją żywcem wraz z jej posagiem.

Nie ma pewności, kto odnalazł szczątki Tarłówny, otulone długim złotym warkoczem. Niektóre legendy mówią, że to jej ojciec kazał po jakimś czasie rozbić mur, lecz dziewczyna okazała się być już martwa. Pochowano ją z należnymi honorami, a długi warkocz odcięto na pamiątkę i przechowywano w zamku.
Podobno po zmroku w zamku w Dębnie można zobaczyć ducha młodej Tarłówny, do którego zbliża się widmo młodzieńca, a później razem przechadzają się wokół zamku.

#2. Pałac w Weryni


Hrabina Łucja Franciszka Tyszkiewicz z domu Lubomirska miała sześcioro dzieci, a najstarszy z nich, Wincenty, był jej ulubieńcem. Franciszka lubiła bawić się i płatać figle, a jeden z jej żartów doprowadził do katastrofy... Ale od początku. Pewnego dnia w grudniu 1811 roku Wincenty otrzymał od matki dubeltówkę myśliwską i od razu postanowił ją wypróbować. Zmęczony po dwudniowym polowaniu wrócił do domu i położył się spać. Jego matka, wróciwszy w nocy z sąsiedniego majątku, postanowiła postraszyć nieco swojego ukochanego synka. Przebrała się w męskie ubrania, zakradła się do okna pokoju syna i zaczęła udawać włamywacza – wybiła szybę i próbowała oderwać okiennicę. Obudzony w środku nocy Wincenty nie docenił jednak jej żartu i... strzelił do niej ze swojej nowej dubeltówki, trafiając prosto w serce. Do kogo tak naprawdę strzeli Wincenty zorientował się dopiero wtedy, gdy matka krzyknęła i wypadła przez okno. Niestety, nie udało się jej uratować.
Od tej pory w pałacu w Weryni ukazywał się duch hrabiny, a ilekroć ukazał się któremuś z potomków Wincentego, ten w krótkim czasie umierał.

#3. Zamek w Golubiu-Dobrzyniu


Anna Wazówna była wnuczką Zygmunta I Starego i Bony Sforzy, córką Jana III, króla Szwecji i Katarzyny Jagiellonki, córki Zygmunta i Bony, oraz siostrą Zygmunta III Wazy. Nigdy nie wyszła z mąż, jej pasją była nauka i jej szerzenie. Po kilkunastu latach pobytu w Krakowie znalazła miejsca, gdzie mogła w spokoju zajmować się nauką – zamek w Brodnicy, a później zamek w Golubiu-Dobrzyniu, gdzie osiadła na stałe. Anna była świetnie wykształcona, znała wiele języków – polski, szwedzki, łacinę, niemiecki i francuski – a jej pasją były nauki przyrodnicze. Założyła koło zamku wspaniały ogród botaniczny, gdzie uprawiała lecznicze rośliny, z których później sporządzała medykamenty. Była dobrą i troskliwą kobietą, dbała o wykształcenie swoich dwórek, opiekowała się artystami, a także osobami z najniższego stanu. Jej postawa wzbudzała w narodzie szacunek i miłość, choć niektórym nie podobała się jej wiara – Anna była bowiem luteranką, co przysporzyło jej wielu przykrości... po śmierci. Gdy zmarła w 1625 roku, pojawił się problem z miejscem pochówku – jako luteranka nie mogła być pochowana z katolikami. Zygmunt III Waza poprosił papieża o dyspensę i pozwolenie na pochowanie siostry na Wawelu, jednak do chwili śmierci władcy sprawa ta nie została rozstrzygnięta. Ciało Anny, odziane w biały strój i przyozdobione klejnotami, spoczywało w ozdobnym sarkofagu w brodnickim zamku. Pewnie spoczywałoby tam jeszcze długo, gdyby nie wojna ze Szwedami i fakt, że zamek był oblegany przez szwedzkie wojsko. Kilku żołnierzy włamało się do sarkofagu i skradło szaty i klejnoty Anny. Sprawców jednak nie udało się znaleźć i sprawa na jakiś czas przycichła. Dopiero w 1636 roku ciało Anny zostało pochowane w zborze ewangelickim w Toruniu na rozkaz jej bratanka, Władysława IV.

Mimo całego zła, które spotkało księżniczkę po śmierci, jej duch, odziany w białe szaty i dumnie noszący na głowie diamentowy diadem, nie szuka zemsty. Zjawa przechadza się po zamku w Golubiu-Dobrzyniu, obserwując miejsce, które za życia doprowadziła do rozkwitu.

#4. Zamek w Lesku


Duch nawiedzający leski zamek trafił tam z pobliskiego Załuża, z warowni Sobień. Podczas najazdu Węgrów na zamek Sobień w 1474 roku spłonęła żywcem mieszkająca tam wdowa po właścicielu zamku, która przed laty wdziała żałobne szaty i przysięgła opłakiwać swojego męża aż do śmierci. Jej małżonkiem był najprawdopodobniej Jan Kmita, wojewoda przemyski i lwowski. Ukochana żona nie tylko opłakiwała swojego zmarłego męża do śmierci, ale również powróciła z zaświatów jako zjawa w czarnych żałobnych szatach, ukazująca się mieszkańcom zamku Sobień. Gdy w 1512 roku Węgrzy ostatecznie zniszczyli zamek, rodzina Kmitów przeprowadziła się do zamku w Lesku, a wraz z nimi przeniósł się także duch Czarnej Wdowy – bo tak ją nazwano. Widywano ją tam przez kolejne dziesięciolecia. Krążąc po zamkowych posiadłościach ukazywała się zarówno mieszkańcom, jak i gościom. Wdowa wędruje nie tylko po korytarzach i komnatach, ale także w okolicach baszty, która podziemnym korytarzem łączy się z dawną siedzibą rodu Kmitów – ruinami zamku w Sobieniu.


Źródło: tekst własny na podstawie: Śliwa Z., 2006, Tajemnice miejsc niezwykłych w Polsce, Poznań, Publicat

Źródła zdjęć: 1 2 3 4 5
3

Oglądany: 60065x | Komentarzy: 25 | Okejek: 184 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało