Szukaj Pokaż menu

Internetowe pochłaniacze czasu II

340 073  
694   174  
Świeża paczuszka internetowych cudów, które wchłoną cię w całości i łatwo nie wypuszczą. Zanim klikniesz, lepiej idź po jakąś kawkę czy herbatkę.

#1. Akinator, czyli zgadnij o kim myślę

Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - CXLII

148 389  
636   85  
W dzisiejszym odcinku między innymi najszczęśliwsi ludzie na świecie, walka z uzależnieniem po szwajcarsku oraz pewien "kompletnie rozbrojony naród pośrodku Europy".

#1.

Siedem najbardziej irytujących trendów

197 867  
393   67  
O gustach się nie dyskutuje. Ale za to można z niektórych troszkę poszydzić. Nie żebyśmy uważali się za jakichś wykwalifikowanych amatorów dobrego smaku, ale bardzo cieszymy się, że niektóre trendy zginęły już gdzieś w mrokach historii. Liczymy też, że te, które w dalszym ciągu są na topie również niebawem odejdą w zapomnienie.

"Kroksy"

Obuwie przypominające niegdyś modne wśród wąsatych plażowiczów drewniaki. O ile jednak taki drewniak miał swoje zalety (można nim było wbić kijek od parawanu lub nabić guza jakiemuś natrętowi), to już kroksy nie maja żadnych praktycznych funkcji. https://vader.joemonster.org/upload/qly/oryginal_123180728081afa5695thickbox.jpg
Czar PRL-u

Niewygodne i brzydkie niczym Multipla obuwie z jakiegoś powodu zyskało w naszym kraju olbrzymią popularność. Ba, kroksy zrzuciły nawet z podium jeden z największych symboli murzyńskości polskości - sandały noszone z białymi skarpetami! Gdzie Wasz patriotyzm, Wy kapitalistyczne szuje!?
A tak wyglądał szturm miłośników tego obuwia na jeden z supermarketów, który wprowadził na nie promocję...

https://www.youtube.com/watch?v=ptsTG_Iu3zg

Fryzury w dupkę

Czyli tak zwany fryz „na prawiczka”. Takie zgrabne poślady dobrowolnie aplikowali sobie na czubku głowy nie tylko chłopcy z mazurskich wsi, ale i pierwszoligowe gwiazdy muzyki pop, do których wzdychały w latach 90. małoletnie czytelniczki „Bravo”. Podobno gdzieś pośrodku tego idealnego przedziałka, ciągnącego się wzdłuż głowy, znajdował się najprawdziwszy odbyt. O zweryfikowanie tej plotki prosimy jednak tych Bojowników, którzy takie ustrojstwo na czerepach swych zainstalowali.

https://joemonster.org/images/vad/img_28752/c8e5210a9ddb7e6759a440bcf5026544.jpg

Wiszące spodnie

Mówi się, że rodowodu nietrzymających się pasa porciąt należy doszukiwać się w wśród amerykańskich więźniów, którym zabierano paski, aby ci nie wieszali się w zaciszu swoich cel.
O ile jednak wszechobecny skejterski styl popularny w latach 90. dało się jakoś przeżyć, to już combo w postaci niemiłosiernie ciasnych rurek z wiszącą na wysokości ud i odsłaniającą całe dupsko, górą spodni jest ewidentnym symbolem upadku męskiego rodu. Serio, jedyną dosłowniejszą formą manifestacji swej „oryginalności” byłoby chyba tylko wytatuowanie sobie napisu (najlepiej pogrubionym Arialem) „Lubię w pupę” dokładnie na środku czoła.


Krótko z przodu, długo z tyłu

Tak zwany „mullet” pojawił się na głowach gwiazd muzyki pop w latach 70. Dekadę później taki fryz nosili już wszyscy, wliczając w to pierwszoligowych gwiazdorów kina akcji. „Mullet” dawał radę na głowie Jeana-Claude'a Van Damme'a, Kurta Russela czy Patricka Swayze. My - Słowianie też dorzuciliśmy do tej mody swoje trzy grosze, a mianowicie wąsy. Obfity zarost sprawił w połączeniu z takim pieczołowicie wystylizowanym uczesaniem, że niejeden wujek Andrzej zyskiwał respekt na dancingach. Nie od dziś wiadomo, że taka stylówa sprawia, że żądnym wrażeń paniom cieknie z pieroga.

Tak, to Bill Murray...

Dresy - „szelesty”

Osobę ubraną w taki kombinezonik najpierw się słyszało, a potem widziało, albowiem każdy najmniejszy ruch w ortalionowym dresie sprawiał, że materiał ten wydobywał z siebie głośny szelest, przypominający odgłos jamnika tarzającego się w stercie suchych liści. Jeśli do tego dodamy oczojebne, gryzące się ze sobą kolory oraz gustowny napis „Adibas” wkomponowany gdzieś w niezliczoną ilość pasków, to pewnie niejeden z nas zatęskni za klimatem bazarów, gdzie oprócz wszelkiej maści odzieżowych podróbek nabyć było można pirackie gry z rosyjskim dubbingiem, broń czy chociażby dyplom magistra.


Okulary typu „żaluzje”

Czasem aż trudno uwierzyć, że na skrajnie idiotycznych pomysłach można natrzaskać naprawdę niezłą kasę. Tak było z tymi właśnie okularami. Tzw. „shutter shades” powstały w latach 50. i były sprzedawane jako okulary przeciwsłoneczne. Trzy dekady później to dziwne ustrojstwo znów wróciło do łask - dziwaczne pingle nosiły gwiazdy pop z lat 80. (prawdopodobnie na znak jedności ze Steviem Wonderem, bo przez to cholerstwo praktycznie nic nie widać). Z tego dziwnego okresu w historii mody wydobył je Kayne West i sprawił, że na żaluzjowe okulary znów jest spory popyt.


Opaski festiwalowe

Dziwny, hipsterski trend, który zyskuje coraz większą popularność z roku na rok. Szczególnie podczas wakacji - wtedy jest przecież największy wysyp festiwali. Cały trik polega na tym, aby opaskę otrzymaną przy wejściu na jedną z tych plenerowych imprez utrzymać na swoim nadgarstku, najlepiej gdzieś tak do połowy grudnia. Toć to przecież prawdziwe trofeum i dowód na to, że jest się kimś fajnym i do bólu wręcz alternatywnym.

393
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - CXLII
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Polska moda narodowa
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Rodowód najdziwaczniejszych trendów w historii
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Odważna dziewczyna na plaży
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu 20 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje LXXXIII
Przejdź do artykułu Nierealne wzorce promowane w dzisiejszym świecie

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą