To miało być piękne zdjęcie ślubne - wszyscy goście wraz z parą młodych przysięgającą sobie wierność po grób na jednym dziedzińcu, a fotograf pokazuje tę scenę z góry. Ale jeden szczegół zmącił tę piękną pamiątkę. Na zdjęciu bowiem zupełnie znienacka pojawiły się dziwne, niezaproszone postaci w kapturach.
Jeśli nie widzisz ich, to są w prawym górnym rogu zdjęcia.
Zróbmy zoom w tym miejscu i mamy... coś przerażającego - spęd czarownic czy innych wysłanników piekieł? Zlot masonerii?
Uczestnicy ślubu mogliby wysnuć jeszcze wiele dziwnych teorii o tych stworach, ksiądz egzorcysta mógłby oczyścić miejsce ze złych energii zamordowanych tu osób, mógłby przyjechać Nautilus i nagrać odcinek programu o przybyszach z innej planety... ale okazało się, że to po prostu fragment instalacji artystycznej odłożonej chwilowo do "magazynu" na balkonie. Oto
dowód. Uczestnicy ślubu odetchnęli...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą