Poznaj świat - Bliski Wschód
Kowalski podróżuje z teściową i żoną po krajach Bliskiego Wschodu. W jednym z państw, nie znając lokalnych obyczajów, nie zdjął nakrycia głowy przed portretem króla i cała rodzina została schwytana przez policję. Przewidzianą przez prawo karą za ten czyn było 50 batów, ale jako że Kowalscy byli gośćmi potraktowano ich ulgowo i przed wykonaniem wyroku zezwolono na wypowiedzenie jednego życzenia. Pierwsza była żona Kowalskiego, która poprosiła o przywiązanie do tyłka poduszki. Tak też zrobiono, ale że poduszka była mała, Kowalska dostała kilka batów w plecy. Teściowa była sprytniejsza i poprosiła o przywiązanie poduszki do tyłka i pleców. Jej życzenie spełniono i wyszła z opresji cała. Następny był Kowalski.
Na początku był Plan.
I wtedy przyszły Założenia.
I Plan nabrał substancji.
I Założenia otrzymały formę.
I ciemność okryła twarze Pracowników.
I oni mówili pomiędzy sobą:
"To jest kupa gówna, i to śmierdzi!"
I Pracownicy poszli do Kierowników i powiedzieli:
"To jest wiadro łajna, i nikt z nas nie może znieść jego smrodu"
I Kierownicy poszli do Menadżerów i powiedzieli:
Idzie dwóch rosłych osiłków, podgoleni, glany wyczyszczone, błyszczą się, kolczyki powpinane wszędzie gdzie tylko można i nagle jeden puka drugiego:
- Ty!
- Co!?
- Zobacz!
- Co?
- Żyd!
- Gdzie?
- No tam!
- Kurde, Żyd rzeczywiście.
- No to chodźmy mu przywalić!
Prują do tego Żyda, ale tak jakoś coraz wolnej, bo Żyd wygląda jak wygląda: rumiany, dwa metry, szeroki w barach, no i tak lecą co raz wolniej i wolniej, w końcu ten jeden mówi:
- Ty, on jeszcze nam przywali!
- Nam?! A za co?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą